Strony

wtorek, 9 kwietnia 2013

Gra

Dzień 2 Wyzwania Fotograficznego u Uli. Temat na dzisiaj brzmi: GRA.

Oto moje zdjęcie na dziś

Day 2 of Ula's Photo Challenge. The subject for today is: GAME.

Here is my photo



Pamiętam jak w dzieciństwie koleżanka pokazała mi grę, która polegała na przeplataniu w rozmaity sposób kawałka nitki lub włóczki tak, że powstawały różne wzory. Grało się w to parami, a liczyła się zwinność paluszków oraz inwencja twórcza :-) Czy ktoś to jeszcze pamięta? Czy ktoś w to ostatnio grał?

 I remember when in childhood a friend of mine showed me a game which was interweaving a piece of thread or yarn in a way to create different patterns. You played the game in pairs and what counted was dexterity and creativity :-) Does anyone remember the game? Have you played it recently?


Wczoraj coś sknociłam i mój link na stronie www.senmai.pl nie działał, tak to czasem bywa - wielki debiut z wielkim potknięciem. Mam nadzieję, że dzisiaj już wszystko będzie OK.

Poza tym wraz z rozpoczęciem Wyzwania Fotograficznego zaczął się u mnie Wielki Katar, tak więc muszę zmagać się z podwójnym wyzwaniem - fotograficznym i katarowym. Mam tylko nadzieję, że wyzwanie katarowe będzie trwało krócej niż 7 dni :-)

I made something wrong yesterday and my link on www.senmai.pl did not work. It happens sometimes- a big debut with a big mistake. I hope today it's going to be OK.

Together with the beginning of the Photo Challenge I am experiencing the Cold Challenge, so I have to face them both. I only hope the cold challenge will last for less than 7 days :-)

A tutaj można zobaczyć zdjęcia innych uczestników zabawy.

You can see photos of other challenge participants here.

25 komentarzy:

  1. Ojacie! genialny pomysł! grałam w to w dzieciństwie! hihi :) teraz to już bym chyba nie umiała ehhh...
    wracaj do zdrówka :* ja też leżę chora :(

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak pamiętam - przeplatanki , też grywałam z koleżankami w podstawówce :) Ale niestety nie miałam dawno okazji pograć ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze uwarzałam tą grę za najtrudniejszą na świecie ; D, nigdy mi nic nie wychodziło ; P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam z podstawówki! Skakałyśmy przez gumę w różne gry albo właśnie przeplatałyśmy ją przez palce ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, kocia kołyska :) Tylko dlaczego to się tak nazywa, to ja nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie jakoś to ominęło, a może później ta zabawa przyszła? W każdym razie nigdy nie próbowałam. Chociaż coś mi w głowie kołacze, że jednak chyba miałam styczność... Coś sie mi kojarzy, że po każdym "ruchu" przekazywało się do rąk następnych, które robiły "ruch" i z powrotem się dostawało te niteczki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tak jak Jagodzianka, nie znałam tej gry. Ale zdjęcia skojarzyly mi się z grą w gumę :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja zawsze chcialam umiec w to grac...i do dzis nei umiem :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj grało się w to z dziewczynami:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę pamięta się nawet po latach, pamiętam jak uczyłam córkę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam!! :D
    Jeszcze była taka guma do skakania, chyba gdzieś jeszcze ją mam ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. A wiesz, że też o tym myślałam, ale rąk mi zabrakło;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też pamiętam:) U mnie w klasie grało się pojedyńczo lub w parach i liczyło się kto ciekawczą figurę "ułoży". Zagrałabym w tą grę. Pamiętacie jak się ta gra dokładnie nazywała?

    OdpowiedzUsuń
  14. O! Nigdy nie umiałam w to grać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany! Na śmierć zapomniałam o tych nitkach! Pamiętam, że nigdy mi nic ciekawego z tego nie wychodziło i plątałam sobie palce, więc się szybko zniechęcałam ^^'

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak pamiętam tę grę, nawet o niej wspomniałam na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. I ja! I ja tez w to grałam:)) Teraz czasami bawią się w to moje córy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. oczywiście też w to grałam! piękne czasy :) muszę córkę nauczyć, to sama przy okazji chetnie pogram...

    OdpowiedzUsuń
  19. Się grywało... :) ale zawsze przychodził taki moment, gdy można było w kółko robić dwa-trzy te same ruchy, i nigdy nie znalazłam sposobu, żeby ruszyć dalej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiesz, że to była moja pierwsza myśl w tym temacie? :) właśnie niteczki na palcu. Super, że to pokazałaś, mile wspominam ta zabawę, bo jakoś tak zwinnie mi to szło.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz swój komentarz :-)
I'll be extremely pleased if you leave a comment here :-)