P jak... pomarańczowa kartka

Dziś miało być zupełnie o czymś innym, ale w ogóle nie mam do tego głowy. Może innym razem... 

Jutro u nas Wielki Dzień - jeden maluch wybiera się po raz pierwszy do przedszkola, drugi do żłobka, a ja po ponad 3 latach z małą przerwą wracam do pracy! I ponieważ moją głowę zaprzątają zupełnie inne myśli, o wakacyjnych wyjazdach i wycieczkach oraz podsumowaniach mojej 3-letniej kariery kury domowej będzie innym razem :-)

A dziś na rozjaśnienie ostatniego wakacyjnego wieczoru przedstawiam karteczkę z mocnym pomarańczowym akcentem

Trochę zabawna, figlarna, w dość nietypowym zestawieniu kolorystycznym. Sama nie wiedziałam, że można w ten sposób połączyć kolor pomarańczowy i niebieski ...

Kwiatuszek jest w kropeczki, gdyby ktoś nie widział wyraźnie...

 ... do tego dodatki różne różniste i digi-stempelek, który dostałam od hubki38 (dziękuję!)

Karteczkę posyłam na wyzwanie "P jak Pomarańczowy" na blogu Kartkowe ABC

Mimo tego, że wracam do pracy w korporacji i tym sposobem będę miała na karku dwa etaty, bo dodatkowo jestem przecież mamą, nie zamierzam rezygnować z tworzenia i blogowania, mam nadzieję, że mi się uda. Trzymajcie kciuki :-)

Świetna zabawa! / Great Fun!

Nie tak dawno prezentowałam dziewczyńską kartkę zrobioną na urodziny pewnej młodej damy (dla przypomnienia TU). Dziś przedstawiam karteczkę chłopięcą zrobioną z myślą o młodym dżentelmenie kończącym niebawem 4 lata.

Przy robieniu karteluszki miałam niezłą zabawę, jak widać główną ozdobę stanowią baloniki i to one zapewniły mi niezwykłą rozrywkę :-)

Są ręcznie robione, wyglądają dość efektownie, a robi się je bardzo prosto przy użyciu kolorowej mgiełki i ... rolki po papierze toaletowym! Pomysł  znalazłam TUTAJ. Polecam, może i Wy macie ochotę się pobawić?

A ponieważ baloniki nierozerwalnie kojarzą mi się z zabawą, pracę zgłaszam na wyzwanie #1 "Zabawa" na nowym blogu wyzwaniowym It's just fun!

I z innej beczki - właśnie wróciłam z dalekich wojaży, pojechaliśmy z dziećmi na drugi koniec Polski... pociągiem. To był jeden z najwspanialszych wyjazdów! Tak sobie myślę, że co prawda mój blog poświęcony jest robótkom ręcznym, ale mam wielką ochotę podzielić się z Wami moimi doświadczeniami i wrażeniami, tylko pytanie - czy ktoś  zechce o tym czytać? :-)

Zemsta ośmiorniczek / Octopus Revenge

Polityka zdecydowanie nie leży w kręgu moich zainteresowań, nie wgłębiam się w polityczne dywagacje i nie znam się na temacie, ale obiło mi się o uszy, że ostatnio na językach są ośmiorniczki :-)

Przedstawiam moją wersję tych uroczych stworzonek zrobionych na szydełku z kolorowych włóczek.

Te dwie,  trzymając się za macki,  mogłyby z powodzeniem wziąć udział w ośmiorniczkowej paradzie radości!

Jest też różowa

A tutaj wersja nieco przerażająca, zielona ze szklistymi oczami. Wizerunek a'la Jozin z Bazin ;-)

Wszystkie razem wyglądają tak...

...chociaż brakuje jeszcze żółtej koleżanki, która powstała nieco wcześniej i była już pokazywana TU

Ośmiorniczki są niewielkie, tutaj zdjęcie z moją dłonią

Instrukcja wykonania takich szydełkowych ośmiorniczek jest ogólnie dostępna, znalazłam ją TUTAJ i robiłam dokładnie wedle wskazówek. Można poeksperymentować z kolorami, grubością włóczek i dodatkowo pozbyć się resztek wełenek.

Zostawiam Was z moimi ośmiorniczkami i wyjeżdżam na krótkie wakacje :-)

Mapka, kulki i kropki / A Map, balls and dots

Jeszcze jedna "diabelska" karteczka zrobiona na wyzwanie z mapką w Diabelskim Młynie.

Zrobienie jej sprawiło mi dużo przyjemności, bo jak wiecie bardzo lubię bawić się kolorami. Tym razem dominuje błękit i wściekły róż :-)

Jak widać przyszła mi również fantazja pobawić się styropianowymi kuleczkami i sznurkiem

Są też kropeczki zrobione lakierem do paznokci. Stwierdzam, że często ostatnio używam kolorowych lakierów, jednak nie do malowania paznokci, a paćkania po kartkach :-)

 Do zrobienia kartki użyłam papierów Magicznej Kartki z kolekcji "La magie Ombre - Magia Cieni"  oraz dodatków z arkusza ScrapBerry's Afternoon Tea.

A kompozycja podyktowana została taką oto "diabelską" mapką

Kartkę posyłam na wyzwanie mapkowe SmileArt na blogu Diabelski Młyn

Z kroplami złota / With Drops of Gold

Biel, złoto, pastelowy róż i szary, takie połączenie kolorystyczne wydało mi się na pierwszy rzut oka dość intrygujące i trudne do opanowania. A stworzenie pracy w tych kolorach było sporym wyzwaniem, bo jakoś mało u mnie składników w kolorze złota... 

Postanowiłam jednak podjąć wyzwanie  i efektem jest taka oto karteczka:

Złota tekturka w tle to pozostałości po kartonie na tort urodzinowy, a tor lotu motyla zrobiłam złotą konturówką do szkła. Ach, i jeszcze złoty owoc głogu, myślałam, że tego typu dodatek znajdzie miejsce tylko na kartce bożonarodzeniowej, a tu taka niespodzianka 

Do tego emaliowane i brokatowe kropki, przypominające krople

Karteczka raczej prosta (która z moich kartek nie jest prosta?) i skromna, ale z efektu jestem zadowolona :-)

Karteczkę pozwalam sobie zgłosić do wyzwania kolorystycznego Mru na blogu Diabelski Młyn

Podróżować znaczy żyć! / To travel is to live!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać i poznawać nowe miejsca, zwyczaje, języki, kulturę, ludzi... Gdyby ktoś zaproponował mi podróż dookoła świata w trybie "pakuj się, jutro wyjeżdżamy" bez zastanowienia bym pojechała! Nie potrzebuję najnowszego modelu telefonu ani super drogiego kremu, ale jestem gotowa wydać ostatnie zaskórniaki na fajną wycieczkę :-)

Życie bez podróży jest nudne, a podróżowanie nadaje życiu sens.

Trzymając się tej myśli, zrobiłam kartkę z motywem podróżniczym

Pomysł dosłownie biegał mi po głowie już od jakiegoś czasu, w końcu został zrealizowany...

Odpowiedni cytat na swoim miejscu

A do tego trochę przydrożnych niezapominajek i motylek

Do zrobienia kartki wykorzystałam papiery z kolekcji "Zaproszenie do lata" Magicznej Kartki, przypasowały idealne!  A ślady łapek zrobiłam odpowiednim stempelkiem.

Karteczkę posyłam na wyzwanie "Podróż" na blogu Pomorze Craftuje 

Ech, Pomorze, już za kilka dni tam będę! :-)

Ale psikus! Wszystko fioletowe! / What a trick! Everything in violet!

Jakiś już czas temu ktoś zrobił mi niezłego psikusa i... podarował zestaw ślicznych fioletowych papierów. Serdecznie podziękowałam, chwyciłam za nożyczki i zaczęłam ciachać i kleić, bo co jak co, ale fiolet działa na mnie jak czekolada na czekoladoholika.

I tym sposobem powstały trzy kartki. Wszystkie fioletowe z dodatkiem zieleni i bieli. Uwaga -  będzie dużo fioletowych zdjęć, więc kto nie lubi niech ogląda z zamkniętymi oczami :-)

Uno:

 

Dos:

Tres:

Na tym na pewno nie koniec, bo papierów jeszcze sporo zostało!

 A kto mi zrobił takiego psikusa? Oczywiście Tereska z bloga Teresa - haft krzyżykowy i biżuteria z koralików,  której jeszcze raz gorąco dziękuję, nie tylko za papiery, ale za śliczne bransoletki i kolejną już stertę wspaniałych "przydasiów"!!!

A jak tam Wasze wakacje? Ja odliczam dni do od dawna planowanego Wielkiego Wyjazdu! :-) Z Krakowa nad morze z dwójką małych dzieci pociągiem Pendolino, trzeba mieć fantazję :-)