Strony

wtorek, 31 maja 2016

Scrapki, które żyją / Scraps that come to life

Lubię nowe wyzwania. Od niedawna nie uważam się już za początkująca kartkomaniaczkę, mam już dość sporo prac na swoim koncie, ale wciąż się uczę i eksperymentuję. Kiedy Roma na blogu Essy-floresy rzuciła temat "Scrapki, które żyją na kartce" i zaproponowała wykonanie liftu swojej pracy, postanowiłam, że i ja się zabawię.

Trochę się obawiam czy to, co powstało, spełnia wymagania, ale co tam - raz kozie śmierć! W pracy postanowiłam bowiem spróbować czegoś szalonego, mianowicie użyłam ramki po tekturce (czyli właściwie "odpadu") jako głównego elementu kartki, tym samym udowadniając, że zbędne śmieci można przemienić w "żyjący" element pracy :-)


Ramkę trochę przycięłam i lekko potuszowałam. Papiery bazowe postrzępiłam i podarłam i też wytuszowałam. Tło pochlapałam złota mgiełką oraz lakierem do paznokci (jeden z moich ulubionych patentów). Motyl ma lekko podtuszowane skrzydełka, dzięki temu też nabrał życia. Dodałam odrobinę zabarwionego tuszem tiulu, listki wycięte z papieru i sznurek.




Tutaj próbowałam uchwycić ile warstw ma kartka...


Koniec końców powstała karteczka taka trochę jakby poważna, ale równocześnie przewrotna :-)


Wracając do punktu wyjścia, oto niedościgniony oryginał...



7 komentarzy:

  1. Fantazyjnie i niebanalnie! Efekt koncowy nadzwyczajny! Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna kartka, uwielbiam te papiery;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł na recykling! Wykonałaś bardzo ciekawy lift,w niebanalnych kolorach. Ja maluję lakierem do paznokci tekturki, daje świetny efekt.Cieszę się, że przyłączyłaś się do zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kartki, zarówno Twoja jak i Romy. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Obie karteczki różne, ale Twój styl bardzo mi się podoba:))

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękna kartka, uwielbiam taką kolorystke

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz swój komentarz :-)
I'll be extremely pleased if you leave a comment here :-)