środa, 3 grudnia 2014

Śniadanie w Hiszpanii / Breakfast in Spain

Na blogach zapanowała ostra zima - karteczki świąteczne, choinki, bałwanki.. A u mnie będzie dziś gorąco, bo czas na "Śniadanie w Hiszpanii"! Kraj ze stolicą w Barcelonie to kolejny przystanek śniadaniowej podróży w wyzwaniu pt. "Śniadanie na świecie".




W Hiszpanii nigdy osobiście nie byłam, chociaż raz już prawie, prawie się udało.. Coś o niej jednak wiem - jeszcze dwa lata temu uczyłam się z zapałem języka hiszpańskiego i poznawałam tamtejszą kulturę, nawet nieźle mi szło (ogólnie uwielbiam uczyć się języków obcych) i po "przerwie na dzieci", którą aktualnie odbywam, mam zamiar do tego wrócić. Mój nauczyciel podał mi kiedyś link do jednego z najśmieszniejszy filmików na temat uczenia się hiszpańskiego jaki kiedykolwiek powstał, często oglądam go sobie dla poprawienia humoru. Jest moim zdaniem genialny i bardzo śmieszny, trzeba co prawda ociupinkę znać hiszpański, żeby zrozumieć o co chodzi, ale tylko ociupinkę :-) 




Ogólnie jest to parodia latynoamerykańskich oper mydlanych, w których w grę wchodzą wielkie emocje i patetyczne teksty w stylu "najdroższa moja, jakże cudownie wyglądasz w świetle porannego słońca", tyle że tutaj scenka odgrywana jest przez studentów dopiero uczących się języka i władających nim w stopniu podstawowym, dlatego też najczęściej padająca fraza to "que hora es?" czyli "która godzina?". Kochanek recytuje do ucha ukochanej dni tygodnia, czarny charakter, który wpada z rewolwerem zaczyna  złowieszczo odliczać  i zapomina po drodze jak jest "sześć", a najśmieszniejszy moment to kiedy na scenę wpada przystojniaczek i zaczyna nawijać zaawansowaną hiszpańszczyzną wprawiając w wielką konsternację pozostałych bohaterów :-)

Polecam też część 2, moim zdaniem jeszcze śmieszniejszą!

A co poza tym przychodzi mi na myśl kiedy myślę o Hiszpanii? Moje skojarzenia to: słońce, wakacje, Sagrada Familia i ...wąsy. A właściwie niezwykle charakterystyczne wąsiki. Pytacie dlaczego?

źródło
Tego gościa nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Salwador Dali to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci świata sztuki. Jego wąsiki stały się moją inspiracją, a to co powstało można również uznać za małą prowokację. Oto moje "Śniadanie w Hiszpanii":



Co my tu mamy? Szydełkowe ocieplacze na kubki z wąsami, dla pani i pana.



Zostały zrobione z włóczki akrylowej, wersja męska jest szaro-czarna, damska różowo-niebieska.


Zapinane na guziczki w pasujących kolorach.



Można w nich wypić o poranku  pyszną, pobudzającą, gorącą kawę, może Pedro's? :-) A do tego... ciacho! A właściwie pierniczek, w klimacie już nieco świątecznym, ale jak wiadomo Hiszpanie też ludzie i też  Boże Narodzenie obchodzą.







Pierniczki zostały tydzień temu upieczone przez moją Drugą Mamę, są całkowicie jadalne (ale nie pytajcie mnie nawet o przepis), mój wkład polegał na artystycznej dekoracji, a to co widać na zdjęciu to tylko fragment większego zapasu tych smakołyków. Ciekawe jak oceniłby je pan Dali :-)


A wracając do ubranek na kubki, po namyśle stwierdziłam, że doszyję wąsy z dwóch stron, od strony pijącego, oraz od strony parzącego na pijącego, żeby było śmieszniej. Wyobraźcie sobie jak komicznie wygląda ktoś, kto pije z takiego kubeczka. Próbowałam zrobić zdjęcie na mojej modelce, ale niestety zupełnie nie "skumała" o co chodzi i w ogóle nie wyszło tak jak trzeba...




Ciekawa jestem interpretacji tematu przez innych uczestników wyzwania. I już czekam na kolejne wskazówki gdzie udamy się na kolejne śniadanie.

11 komentarzy:

  1. pierniczki mistrzostwo, może i ja się w końcu zabiorę za upieczenie, ale zanim wystygną to znowu znikną, uwielbia, pierniczki, nakładki kubeczkowe fajniutkie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kubeczki rewelka! Chciaz jakoś wersja męska bardziej mi leży . A serce skradła i tak modeleczka- za te cudne włoski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe ocieplacze na kubki :-) Miałaś wspaniały pomysł!
    Ostatnie zdjęcie jest najpiękniejsze :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne pomysłowe ocieplacze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Huh, faktycznie gorąco tu :) Hiszpania... moje wielkie marzenie, mojego lubego zresztą też!

    Totalnie zakochałam się w tych ocieplaczach :D zrobiłaś super zdjęcia... w ogóle bardzo mi się podoba pomysł, pierwszy raz widzę takie pozytywne ocieplacze ;)

    A pierniczki... o mamooo! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super sniadaniowy pomysl :) Nie tylko smaczny ale i smieszny :) Niebawem znow wyruszamy w podroz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie wyglądjaą ^^ bardzo pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne skojarzenie i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne i kreatywne podejście do tematu ;-)) Wąsy wymiatają i ponoć modne są! Obie wersje kolorystyczne mnie urzekają ;-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny post, świetny pomysł, ale jeszcze lepsze zdjęcia. Naprawdę się udały! :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz swój komentarz :-)
I'll be extremely pleased if you leave a comment here :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...