Amigurumi, czyli sztuka szydełkowania małych zabawek, nigdy mnie nie pociągała. Dzierganie większych zabawek też nie. I chociaż z podziwem oglądam prace innych rękodzielniczek w tej dziedzinie, osobiście nie mogłam pochwalić się ani jedną zabawką z prawdziwego zdarzenia w mojej szydełkowej karierze. Może niedługo się to zmieni. Bo chociaż mam duże wątpliwości czy jest się czym chwalić, przedstawiam dzisiaj sympatycznego
jednookiego potworka
Powstał na zamówienie pewnej dziewczynki z bliskiego sąsiedztwa. Projekt został narysowany na kolanie na naszym osiedlowym placu zabaw, gdzie za starych, dobrych czasów, czyli w lecie, spędzałam długie godziny szydełkując, na kartce pospiesznie wyrwanej z zeszytu. Wedle projektu miał być taki:
Kartka, jak widać, nieco już wymiętolona, ale ogólne założenia widoczne. Miał być koniecznie w kolorze zielonym, z jednym okiem. Więc patrzy dziś na Was jednym ślipkiem i szczerzy zęby :-)
Kiedy moja córeczka ( która ma zaledwie 2,5 roku, ale zaskakująco dużo mówi) po raz pierwszy go zobaczyła powiedziała: Mamusiu, ale on ma tylko jedno oko!
Ja na to: Tak, wiem Agatko. Taki ma być.
A ona na to: A czy możesz zrobić drugie???
Mnie też jednooki potworek wydawał się być dziwakiem, ale coś mnie tknęło i sprawdziłam w internecie, okazało się że to postać z filmu "Potwory i spółka", a potworek nosi imię Mike Wazowski (czyżby był polskiego pochodzenia? :-)) a jego oko powinno być... o zgrozo... zielone. A ja zrobiłam czarne. Mam nadzieję, że mój błąd nie rzuca się za bardzo w oczy (!) i będzie mi wybaczony :-) Następnym razem się poprawię.
Potworek został już wręczony nowej właścicielce, a z racji zbliżających się wtedy Mikołajek dorzuciłam małe drobiazgi
I jeszcze pragnę pochwalić się prezencikami od Karoliny, autorki bloga
Nitkowy Świat. W środku lata wysłałam jej spontanicznie (lubię robić różne rzeczy spontanicznie) zaszczepki zielistki. Karolina bardzo się ucieszyła, napisała nawet o tym
TUTAJ i teraz postanowiła mi się odwdzięczyć. Zobaczcie, jakie niespodzianki mi sprawiła :-)
Piękna broszka-róża w jednym z moich ulubionych kolorów, jest śliczna!
Breloczek, mały drobiazg, a ile uroku!
Filcowy naszyjnik, bardzo oryginalny
Pięknie ozdobiony notesik, na pewno się przyda
I do tego karteczki ( w tym świąteczna), a całość wyglądała tak:
Karolina sprawiła mi bardzo miłą niespodziankę i serdecznie jej dziękuję! Ech, jak to miło mieć takie blogowe znajomości, uwielbiam ten nasz blogowo-rękodzielniczy świat :-)
Mam jeszcze wiele rzeczy do obfotografowania i pokazania, nagrody w ostatnio wygranym candy, dwie inne paczuszki od blogowych koleżanek, kiedy ja o tym wszystkim zdążę napisać?!