sobota, 20 grudnia 2014

Wygrana w candy na blogu Krzyżykowa Kraina

Pragnę wszem i wobec pochwalić się moją wygraną w rozdaniu na blogu Krzyżykowa Kraina. Oto jakie wspaniałości przysłała mi Agnieszka, autorka bloga




Tak prezentuje się prawie cała zawartość świątecznie zapakowanej paczuszki. Piszę "prawie" ponieważ był jeszcze czekoladowy bałwanek, niestety, miał pecha i został pożarty przez moją córeczkę nie doczekawszy sesji zdjęciowej...

Agnieszka naprawdę się postarała i dobrała nagrodę specjalnie do moich  zainteresowań, wystarczy spojrzeć- wspaniałe kordonki w świątecznych kolorach i ciekawa włóczka, czyli to, co tygrysy takie jak ja lubią najbardziej :-) I jeszcze wstążeczki i aplikacje, przydadzą się na pewno!






I gwóźdź programu, czyli niesamowita, karczochowa choinka! Jest świetna, jeszcze nigdy nie miałam czegoś takiego w rękach. Tak prezentuje się wieczorową porą, kiedy znalazłam czas na dobranie jej godnej oprawy:



Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za te wszystkie niespodzianki!!! A wszystkim innym polecam wyprawę do Krzyżykowej krainy, gdzie królują hafty, ale spotkać też można wiele innych pięknych rzeczy :-)

wtorek, 16 grudnia 2014

Jednooki potworek / One Eye Monster

Amigurumi, czyli sztuka szydełkowania małych zabawek, nigdy mnie nie pociągała. Dzierganie większych zabawek też nie. I chociaż z podziwem oglądam prace innych rękodzielniczek w tej dziedzinie, osobiście nie mogłam pochwalić się ani jedną zabawką z prawdziwego zdarzenia w mojej szydełkowej karierze. Może niedługo się to zmieni. Bo chociaż mam duże wątpliwości czy jest się czym chwalić, przedstawiam dzisiaj sympatycznego jednookiego potworka






Powstał na zamówienie pewnej dziewczynki z bliskiego sąsiedztwa. Projekt został narysowany na kolanie na naszym osiedlowym placu zabaw, gdzie za starych, dobrych czasów, czyli w lecie, spędzałam długie godziny szydełkując,  na kartce pospiesznie wyrwanej z zeszytu. Wedle projektu miał być taki:




Kartka, jak widać, nieco już wymiętolona, ale ogólne założenia widoczne. Miał być koniecznie w kolorze zielonym,  z jednym okiem. Więc patrzy dziś na Was jednym ślipkiem i szczerzy zęby :-)





Kiedy moja córeczka ( która ma zaledwie 2,5 roku, ale zaskakująco dużo mówi) po raz pierwszy go zobaczyła powiedziała: Mamusiu, ale on ma tylko jedno oko!
Ja na to: Tak, wiem Agatko. Taki ma być.
A ona na to: A czy możesz zrobić drugie???


Mnie też jednooki potworek wydawał się być dziwakiem, ale coś mnie tknęło  i sprawdziłam w internecie, okazało się że to postać z filmu "Potwory i spółka", a potworek nosi imię Mike Wazowski (czyżby był polskiego pochodzenia? :-)) a jego oko powinno być... o zgrozo... zielone. A ja zrobiłam czarne. Mam nadzieję, że mój błąd nie rzuca się za bardzo w oczy (!) i będzie mi wybaczony :-) Następnym razem się poprawię.

Potworek został już wręczony nowej właścicielce, a z racji zbliżających się wtedy Mikołajek dorzuciłam  małe drobiazgi





I jeszcze pragnę pochwalić się prezencikami od Karoliny, autorki bloga Nitkowy Świat. W środku lata wysłałam jej spontanicznie (lubię robić różne rzeczy spontanicznie) zaszczepki zielistki. Karolina bardzo się ucieszyła, napisała nawet o tym TUTAJ i teraz postanowiła mi się odwdzięczyć. Zobaczcie, jakie niespodzianki mi sprawiła :-)


Piękna broszka-róża w jednym z moich ulubionych kolorów, jest śliczna!




Breloczek, mały drobiazg, a ile uroku!




Filcowy naszyjnik, bardzo oryginalny




 Pięknie ozdobiony notesik, na pewno się przyda



I do tego karteczki ( w tym świąteczna), a całość wyglądała tak:



Karolina sprawiła mi bardzo miłą niespodziankę i serdecznie jej dziękuję! Ech, jak to miło mieć takie blogowe znajomości, uwielbiam ten nasz blogowo-rękodzielniczy świat :-)

Mam jeszcze wiele rzeczy do obfotografowania i pokazania,  nagrody w ostatnio wygranym candy, dwie inne paczuszki od blogowych koleżanek, kiedy ja o tym wszystkim zdążę napisać?!

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Wyniki mini-losowanka :-)

Właśnie przed chwilą ja i moja córeczka przeprowadziłyśmy losowanie w mojej przedświątecznej mini-niespodziance-rozdawajce. Do udziału w zabawie zdołało się zgłosić kilkanaście duszyczek, prawie tylko i wyłącznie  "sami swoi", czyli moje ulubione, znajome blogerki, co mnie bardzo cieszy, oraz dwie nowe osóbki.

Przed podaniem wyników mam jednak  dla was ważną wiadomość, mianowicie: nagrody nie będzie :-P

...

Serio, nagrody nie będzie.

...

To znaczy jednej nagrody nie będzie. Bo... będą DWIE! :-)

Mini-losowanko zostało przeprowadzone na szybko, przygotowałam malutkie losiki, które wrzucone zostały do miseczki, w której 5 minut wcześniej były chrupki kukurydziane (dobrze, że nie zupa pomidorowa albo budyń czekoladowy).

Najpierw małe mieszanko, potem losowanko:






I... pierwsza wylosowana osóbka to...




Greenfrog! Jak ja uwielbiam zbiegi okoliczności! :-)

I jeszcze drugie losowanko drugiej nagrody...




Druga szczęśliwa osóbka to Karus!


Tu jeszcze raz wylosowane losiki oraz na dowód tego, że losowanko było uczciwe i bezstronne, szanowny członek komisji w postaci konika Białka, ulubiona zabawka mojej córeczki. Białek czuwał nad przebiegiem losowanka, a potem resztę losów zjadł ze smakiem  :-)






Greenfrog, Karus, serdecznie Wam gratuluję! W najbliższym czasie możecie spodziewać się malutkiej przesyłeczki-niespodzianki. Adresik Greenfrog mam, użytkownika Karus proszę w tej sprawie o pilny kontakt mailowy.

Pozostałym bardzo dziękuję za udział w mini-rozdawajce, niedługo będzie następna, nieco większa :-)

niedziela, 14 grudnia 2014

Zimowa chałupka / Winter hut

Oprócz całego stosu kartek świątecznych, które zrobiłam w tym roku, stworzyłam też małą, zimową chałupkę - domek dla ptaków.W tonacji biało-niebieskiej, z mocnymi czerwonymi akcentami. Jest szczytem moich aktualnych możliwości jeśli chodzi o scrapbooking przestrzenny, ale nawet ładny wyszedł :-) Oto on:




Dumnie prezentuje się z jednego boczku;



I z drugiego:



Z profilu:



I z lotu ptaka (który w nim zamieszkał):



Zbliżenie na szczegóły:



 Na zdjęciach niestety tego nie widać, ale w środku są dwa małe tekturowe ptaszki.

Do zrobienia domku użyłam prawie tylko i wyłącznie produktów ze sklepu Rapakivi, a są to : tekturowy domek do sklejania, piękny papier z kolekcji Little Sweetheart, papierowy kwiatuszek i różyczki, czerwone owoce głogu, brokatowa szyszka, białe pręciki w kiściach, niebieskie półperełki. Całość lekko wytuszowana niebieskim tuszem i dość obficie posypana holograficznym pudrem do embossingu, który skrzy się jak śnieg.

Ach, i jeszcze gwiazdki z pobliskiej pasmanterii, która ku mojej wielkiej radości zmieniła lokalizację i z drugiego piętra w post-socjalistycznym pawilonie, do którego prowadziło milion schodów (a ja z małym dzieckiem w wózku i drugim większym pod pachą), co czyniło ją dla mnie zupełnie nieosiągalną, przeniosła się do lokalu na parterze bez żadnych schodów i utrudnień, czujecie to? Jestem wniebowzięta :-)




Pracę zgłaszam do Weekendowego Wyzwania Ekspresowego #24 Rapakivi pt. "Papierowe ozdoby świąteczne"




piątek, 12 grudnia 2014

Podsumowanie wymianki Artimeno i mini-rozdawajka-niespodzianka :-)

"Lepiej późno niż później", tak chyba powinno brzmieć moje motto ostatnimi czasy. Spieszę się, spieszę z nadrabianiem zaległości, ale i tak nie nadążam i ciągle coś jeszcze jest do zrobienia, opisania i pokazania. Pewnie już wszyscy zapomnieli, ale na blogu Artimeno organizowana była Zabawa Wymiankowa- Kartka Bożonarodzeniowa, w której miałam przyjemność brać udział. Do mnie przyleciała prześliczna karteczka od Maggie z bloga Paper Fields

Spójrzcie tylko:


Maggie to prawdziwa profesjonalistka, tyle tu warstw, dodatków, szczegółów... Jestem oczarowana! Poza tym patrzę, patrzę i od samego patrzenia się uczę :-)






Oprócz karteczki przyszły do mnie wspaniałe dodatki - świąteczny pierniczek i przydatne drobiazgi.


Maggie, dziękuję Ci serdecznie i szczerze podziwiam Twoje prace! 

Ja z kolei wysłałam karteczkę do Darii z bloga Rękodzieło Etoile. Nie jest aż tak "wypasiona" ale bardzo się starałam :-)





Na kartce zastosowałam puder do embossingu, który się pięknie skrzy, czego niestety nie widać zbyt dobrze na fotkach. A jako mały prezencik przygotowałam bransoletkę w zimowych kolorach z zawieszką-śnieżynką




A tak kartka i upominek wyglądały razem:







A propos wymianek, zapisałam się na fajną całoroczną wymiankę urodzinową u hubki38, jeśli jest ktoś chętny odsyłam TU, zapowiada się świetna zabawa!




I jeszcze z innej beczki-kilka dni temu zostałam wylosowana w kolejnym candy (który to już raz w tym roku kopnęło mnie takie szczęście?). Dziś dostałam piękne prezenty (pokarzę wkrótce)! Dlatego też dla moich czytelników postanowiłam przygotować mini-malutką-malusieńką niespodziankę, w postaci spontanicznego przedświątecznego rozdania!

Każdy, kto zostawi komentarz pod tym postem wyrażający chęć udziału w zabawie weźmie udział w losowaniu małej nagrody- niespodzianki. Zapisywać można się od teraz do niedzieli 14.12 do północy. Losowanie (jeśli w ogóle będzie ktoś chętny) odbędzie się w poniedziałek 15.12 tak żebym szybciutko, jeszcze przed świętami, mogła wysłać mini paczuszkę.

Nie ma żadnego banerka, nie trzeba być obserwatorem, osoby nieposiadające bloga też są mile widziane, niech się tylko podpiszą chociażby imieniem i wpadną w poniedziałek sprawdzić czy wygrały. Każdy może wygrać. Zapraszam! :-)

niedziela, 7 grudnia 2014

Dla małej Emilki / For Little Emilka

Wreszcie nadszedł dzień, kiedy mogę się pochwalić ukończonym dziełem, które było moim największym projektem zaplanowanym na listopad. Zadanie, które sobie sama postawiłam zostało wykonane już dwa tygodnie temu, ale dopiero dziś końcowy rezultat mojego machania szydłem został wręczony nowej właścicielce -malutkiej Emilce, która przyszła na świat niespełna trzy tygodnie temu.

Najpierw przedstawiam całość prezentu:




A teraz sedno sprawy, czyli szydełkowy kocyk w całej okazałości




Kocyk ma wymiary 65 x 90 cm, został zrobiony na szydełku 3,5 mm z akrylowej włóczki Sweet Baby Madame Tricote. Włoczka jest bardzo sympatyczna, milutka i super przyjemnie mi się z niej dziergało - była jak łagodny balsam na moje spracowane (nie tylko szydełkowaniem) dłonie.




Jak widać, włóczka ma cudowne kolory, które ułożyły się w ładne paski. Uwielbiam włóczki melanżowe i chociaż nie do wszystkich projektów pasują, bardzo lubię patrzeć, jak zmieniają kolory. Szydełkowanie nawet największego i najbardziej monotonnego wzoru z takiej wełenki jest fascynujące.



Wzór zaczerpnęłam z bloga Lacy Crochet , gdzie w odpowiedniej zakładce można znaleźć mnóstwo pięknych wzorów na dziecięce kocyki, ten konkrety wzór nazywa się Tiny Tulips Baby Blanket, a instrukcje są dostępne TUTAJ.

Ale to nie wszystko, do kocyka machnęłam pasującą karteczkę


         



Kartka ma ostające elementy, miałam ten komfort, że nie musiałam wysyłać jej pocztą. Była wręczona osobiście, więc mogłam zaszaleć






A doskonałym uzupełnieniem prezentu okazał się tildowy króliczek, którego udało mi się wylicytować na aukcji charytatywnej, a który jest dziełem rąk mojej niezwykle uzdolnionej blogowej koleżanki Izy z bloga Bunny Dreams.

Zobaczcie jak pięknie wygląda całe trio:




 Króliczek, a właściwie królisia, bo to dziewczynka, jest pięknie zapakowana w celofan przewiązany wstążeczką, bo taka już do mnie dotarła i nie chciałam jej już rozpakowywać.




Mam nadzieję, że Emilce prezenty przypadły do gustu :-)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...