Czy ja już wspominałam, jak bardzo nie lubię zimy? Mimo, że jestem "zimorodkiem", jest to moja najbardziej nieulubiona pora roku, ciemno, zimno, ponuro, do tego katar, przeziębienia, brrr..... Już wczesną jesienią zaczynam więc myśleć o wiośnie, zima mogłaby dla mnie nie istnieć. A zatem z myślą o nadchodzącej już niebawem wiośnie, prezentuję szydełkowe kolczyki w wesołych, jaskrawych kolorach :-)
Have I already mentioned how much I hate winter? In spite of the fact I was born in the middle of this season it is my not-favourite time of year, it's dark, cold, dull, with all those colds and runny noses... In early autumn I start thinking about spring, winter could be non-existant for me. And thinking about shortly comming spring, I present crochet earrings in cheerful, vivid colours :-)
Są małe (4,5 cm średnicy), bardzo leciutkie i delikatne. A jeśli wzór wydaje Wam się znajomy, odsyłam TUTAJ. Na razie zrobiłam dwie pary - turkusowo-amarantowe oraz zielono-fioletowe (ach, jak ja uwielbiam takie wyraziste kolory!), ale z pewnością powstanie ich więcej.
They are tiny (4,5 cm in diameter), very light and delicate. If the pattern seems familiar to you, please go HERE. So far I made two pairs - turquoise and amaranth and green and violet ( I love such vivid colours so much!), but for sure there will be some more.
Tymczasem w Krakowie pierwszy raz tej zimy spadł śnieg...
In the meantime, we've had some snow fall in Krakow, first time this winter...
genialne kolory! ahh, jak ja bym chciała żeby już była wiosna... :(
OdpowiedzUsuńdla mnie też zima mogłaby nie istnieć :P
Śliczne wiosenne! Aż chce się radośnie podskoczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na moją rozdawajkę.
Piękne, piękne i jeszcze raz piękne :)
OdpowiedzUsuńCudeńka! ;) podziwiam szydełkowe techniki od dawna - i jestem naprawdę zachwycona tymi kolczykami! :))
OdpowiedzUsuńjakie piękne :) wiosenna mania kolczykowania ! tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńsuper kolory i oczywiście wykonanie :)
OdpowiedzUsuńpiękny wzór i kolory boskie. ZIMO SIO!!
OdpowiedzUsuńMamy coś wspólnego. ja też nie lubię zimy, alubię wyraziste kolory. Kolczyczki śliczniutkie. Z krodonka zapewne? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. Umnie śniegu co kot napłakł, a mróż tylko -1. Zaledwie 100 km od Krakowa.
Prześliczne, kolorowe kolczyki!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:))