Dzień Matki był dokładnie miesiąc temu, a ja dopiero teraz mam szansę na zaprezentowanie kartek przygotowanych na tę okazję. Ale jak wiadomo - dla mamy nigdy nie jest za późno :-)
Zauważyłam ostatnio, że w dziedzinie rękodzieła i nie tylko pewne słowa stały się zdecydowanie passé, inne bardzo trendy. Już się np. nie mówi "zrobiłam", ani nawet "stworzyłam", teraz najmodniejsze słowo to "poczyniłam".
Poczyniłam zatem dwie karteczki specjalnie na Dzień Matki, żaden cud, ale od serca :-)
Pierwsza poczyniona została dla mojej Mamy Najukochańszej Rodzonej, z czerwonymi różyczkami i biedronką:
Druga poczyniona dla mojej Drugiej Mamy, czyli Teściowej, z biało różowymi różyczkami i piórkami:
Jak widzicie nie ma na nich tym razem żadnego elementu szydełkowego, a to dlatego, że postanowiłam pogimnastykować się z papierowymi kwiatuszkami, tutaj akurat z gatunku "róża", ale od razu mówię, że są "kupne", nie zrobiłam ich sama. Nie wiedziałam czym je dobrze przykleić, żeby się porządnie trzymały i trochę na początku odpadały, ale wiadomo - człowiek uczy się na poczynionych błędach :-)
Piękne karteczki poczyniłaś :)
OdpowiedzUsuńTak, karteczki absolutnie piękne. Jednak zdziwiłam się, gdy nic szydełkowego tu nie zastałam:) ale te ażurowe wykrojniki niemal jak wydziergane:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne karteczki, ja przymierzam się do zabawy z quilling'iem, może coś z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńwkręcasz się ;D ta pierwsza mi się baaardzo podoba!
OdpowiedzUsuń