Bez zbędnego gadania, bo jaja są dość proste w wykonaniu, chociaż w moim przypadku wcale nie takie szybkie, zwłaszcza kiedy pół godziny siedzi się nad jednym jajkiem (żeby nie powiedzieć "wysiaduje") i obmyśla kompozycję i dobór dodatków.
Zaczynamy od mojego ulubionego:
A potem inne, też niezłe :-)
Jajeczka ozdobiłam sznurkiem jutowym, bawełną, kolorowymi koronkami oraz różnymi dodatkami - piórkami, papierowymi kwiatuszkami oraz małymi drewienkami. No właśnie, ten sznurek... Jego zapasy z zeszłego roku, kiedy to robiłam podobne jajka w stylu eko (dla przypomnienia TUTAJ) już mi się skończyły...
Sznurek kupowałam w tamtym roku od pani, która od czasu do czasu rozkłada w sąsiedztwie swój kramik z asortymentem z dalekiego, wschodniego kraju, którego nazwa zaczyna się na CH. W tym roku, z nastaniem wiosny, udałam się pospiesznie do ów kramiku w poszukiwaniu ów sznurka. Patrzę, szukam, nieśmiało szperam - nie ma! W mojej głowie zaczęły pojawiać się czarne myśli typu: "O nie, nie ma! Wykupili! Wszystko mi wykupili! Nie ma sznurka, co ja teraz zrobię!?" Wreszcie z rozpaczą w głosie pytam ów panią czy jest sznurek jutowy taki jak w ubiegłym roku. Pani drapie się pogłowie i mówi "Aaa, nikt tego nie kupował więc schowałam gdzieś na samo dno, ale na pewno jest". I był :-)
Wszystkie jajeczka razem wyglądają tak:
A styropianowe bazy kupiłam w fajnym sklepie Dekormania, który okazał się być bliżej niż myślałam. Jajeczka, nie dość że bardzo dobrej jakości, to jeszcze były w niezwykle atrakcyjnej cenie, sprawdźcie sami TUTAJ
Poza tym ów jajeczka mają jeszcze jedną zaletę, mianowicie nie trzeba być Kolumbem, żeby postawić je na stole, o tak:
I jeszcze pozwolę sobie zaprezentować Wam jaja autorstwa innego artysty - mojej niespełna trzyletniej córeczki, zrobione z pomocą babci :-)
Mnie najbardziej podoba się to obklejone włóczką :-)
Koszyczek też zrobiony jest własnoręcznie, a tutaj jajeczka ze swoją "mamusią", która pilnie ich strzeże
A następnym razem pokażę jeszcze inne jaja!
mi się najbardziej podoba to z piórkiem i drewnianym ptaszkiem, reszta tez cudne :) ..a włóczkowe też ekstra :)
OdpowiedzUsuńJakie cuuudne! Na dniach wybieram sie do sklepu, i chociaż nie planowałam juz robic jajek, to chyba jednak sie skusze - sznurkowe jajka za przepiękne :) mam zreszta jakies resztki jeszcze... A powiedz mi proszę, jakiego kleju uzywalas?
OdpowiedzUsuńZ Twoich jajeczek najbardziej mi sie podoba to drugie, a to turkusowe z pomarańczowym to byłby dopiero piękny duet! :)
Widzę, ze Twoja mala artystka ostatnio bardzo aktywna jest :) super!
Kochana, czemu ostatnio Ciebie u mnie na blogu nie widuje?:(
Cieszę się, że Ci się podobają :) Używałam kleju Wikol,takiego w tubce. O tak, moja artystka jest zdolna chyba do wszystkiego, he he :-) Jak to mało mnie na Twoim blogu? Zaraz lecę nadrobić zaległości!
UsuńKrysiu, piękne są te sznurkowe jajka! Trochę dodatków a jaki efekt! Mam jeszcze spory zapas jutowego sznurka z Castoramy, więc kto wie co z nim zrobię :-). Konkurencja Ci w domu rośnie, za kilka lat to dopiero będzie :-)
OdpowiedzUsuńCudne jaja :-) Wszystkie bez wyjątku :-)
OdpowiedzUsuńTwoje są doskonałe - piękne kolory i świetna technika.
A Twojej córci są przepiękne - takie lubię najbardziej :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Muszę wreszcie i koniecznie pochwalić te piękne ekologiczne jaja. Jestem w posiadaniu jednego dzieła, za które ogromnie dziękuję. Tak precyzyjnej roboty jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Krysiu za prezenty, są cudowne. Jajko, zakładka, koszulka szydełkowa, przepiękne życzenia. Wszystkim się pochwalę na blogu o czasie. Zapisuje Twojego bloga do moich odwiedzanych by przypadkiem nic nie przegapić. Pozdrawiam i dziękuję.
Śliczne jajeczka :)
OdpowiedzUsuńCóra idzie w ślady mamusi :) to fakt.
Pozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/
bardzo ładne sznureczkowe jaja, ale ujęły mnie dużo bardziej jaja zrobione prze zmałego artustę , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe jaja. Masz zdolną "uczennicę".Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowności :)
OdpowiedzUsuńprzecudne jajeczka
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne.
OdpowiedzUsuńJajka są przepiękne, pełne uroku! Wszystkie mi się podobają!Buziaki
OdpowiedzUsuńPS Ja nie zrobiłam jeszcze ani jednego jajka!
Piękne są Twojej jajka :) najbardziej podoba mi się pierwsze :) fajnie, że Twoja córeczka też chce się bawić to bardzo rozwija :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jajka!!! A najładniejsze to te, zrobione przez maluszka :D.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ktoś tu sobie jaja robi... :) I bardzo dobrze, bo są niesamowite. Piękne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jaja! :) Ja tez uwielbiam sznurek jutowy, ale zajmę się nim dopiero za dwa dni i mam nadzieję, że parę jajek powstanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne jaja :) szczególnie podobają mi się pierwsze dwa:) Cudne!
OdpowiedzUsuńależ piękne pisanki! pierwsza i ostatnia bardzo mi się podobają :) świetny pomysł z dodaniem piórek i kwiatów.
OdpowiedzUsuńpisanki córeczki urocze :) najbardziej podobają mi się te malowane :)
fajne sznurkowe jajeczka :-)
OdpowiedzUsuńno i mała artystka ci rośnie ;-D
Krysiu, dziękuję za karteczkę! Sprawiłaś mi niezwykłą niespodziankę :-D
Krysiu jak ładnie ubrałaś te swoje jaja, wyglądają super. A córcia urocza, widze zdolności ma po Mamusi, Jej jajeczka wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńKrysiu jajka cudne, t z zeszlego roku również i te zrobione przez dzieciaczki ;(
OdpowiedzUsuńPiękne jajeczka , bardzo ładne i te ze sznurka i te robione przez latorośl :)
OdpowiedzUsuńMój artysta taż mi cały czas pomaga:)
OdpowiedzUsuń