Dziś miało być o czymś zupełnie innym, ponieważ mam nadzwyczaj dużo rzeczy do pokazania i opisania, ale jak wiadomo są sprawy pilne i pilniejsze. W odpowiedzi na mały apel (szczegóły TUTAJ) postanowiłam i ja przygotować karteczkę urodzinową dla chorej Martynki, która w tym miesiącu obchodzi swoje drugie urodziny.
Miało być ze zwierzątkami, zrobiłam taką oto karteczkę z królikiem
W oczy rzuca się zrobiony przeze mnie kwiat, niby nic takiego, ale jestem z niego dumna. Metodą prób i błędów opracowałam sposób jego wykonania i myślę, że ten motyw pojawi się na wielu moich kolejnych pracach
Ponieważ ostatnio desperacko próbuję wyskrobać sobie przynajmniej kilka minut wolnego czasu na jakieś papierowe dłubanki w ciągu dnia ( a jest to nie lada wyczyn, kto jest mamą ten wie...) czasami, kiedy moja córeczka zajmie się czymś na chwilę, ja ukradkiem wyciągam papiery i usiłuję coś po kryjomu wyciąć lub nakleić. Niestety, zazwyczaj kończy się na tym, że Agatka przybiega i mówi "Mamo, cio robisz? Ja też chcę!" i na tym się kończy. Stwierdziłam, że nie ma co walczyć z żywiołem, trzeba mu się poddać i tym sposobem... włączyłam Agatkę w robienie kartek :-)
Moja pomoc była minimalna -wycięłam tylko duże obrazki ze zwierzątkami i zasugerowałam miejsce ich przyklejenia. Reszta to inwencja twórcza Agatki - dobór kolorów, kompozycja, nawet sama wycinała ozdoby dziurkaczami.
A to jeszcze nic- zobaczcie jak kartka wygląda w środku. Oprócz obrazków ma też zaszyfrowaną wiadomość
Zdolniacha z niej, prawda? Ma to po mamie :-) Kto wie, może za kilkanaście lat będzie światowej sławy scraperką :-)
Wszystkie mniej i bardziej kartkujące osoby gorąco namawiam do przyłączenia się do akcji, jak widać na naszym przykładzie, nie trzeba mieć wielkich umiejętności, myślę, że liczy się szczere serce!
A przy okazji, chciałabym pochwalić się kwiatami, które pojawiły się u nas z okazji wczorajszego święta.
Po pierwsze - moje ulubione frezje, bukiet świąteczno-imieninowy od Szwagra
Bukiet róż - duża od Męża, małe od Teścia
I mały bukiecik mojej córeczki - goździki od Taty i różyczka od Dziadka
Kartki są cuuuuuudowne!!! Gratuluję takiej super zdolniachy :DDD.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ty też przyłączyłaś się do tej akcji. Im nas będzie więcej tym lepiej. A przy okazji najlepsze życzenia imieninowe :))).
Ale fajna zabawa! Dzieci uwielbiaja się bawić- u mnie też:-) Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam "ja też chcę" ;-) kartki są śliczne, zdolne dziewczyny :) Myślę, że Martynka nie będzie miała problemu z rozszyfrowaniem wiadomości od Agatki, są przecież prawie rówieśniczkami, na pewno się zrozumieją, tylko my-dorośli-takie gapy :D
OdpowiedzUsuńsliczne karteczki i kwiatuchy ...dzięki za udział w poprzednim wyzwaniu i zapraszam do nowego ...ale będą jaja ...hihi
OdpowiedzUsuńsuper karteczki :) ja mojemu Starszakowi jak mi przeszkadzał to też dawałam dziurkacze, papiery kolorowe i klej, a sama robiłam swoje :D
OdpowiedzUsuńohoho, rośnie nowa scraperka! Jak zaczyna w takim wieku, to za chwilę będzie mistrzem ;)
OdpowiedzUsuńmyślę że to fajny sposób na naukę dla takiego małego dziecka, a jej karteczka wygląda naprawdę świetnie!
Wspaniałe karteczki ! Kwiaty piękne ;-))
OdpowiedzUsuńpiękne karteczki powstały :) zdolną masz Córę! jutro zabieram się za zrobienie kartki dla Martynki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńKarteczki wyglądają ślicznie :))
Pozdrawiam.