Odpowiadając na pytania już zadane oraz uprzedzając kolejne, piszę: nie, nie ja wymyśliłam wzór. Kurs na zrobienie takich wzbogaconych kwadratów babuni widziałam na kilku blogach, ale (najprawdopodobniej) pierwowzór znalazłam na blogu mojej imienniczki kryska studio, a bardzo przejrzysty kursik na to, jak zrobić takie kwadraty znajdziecie TUTAJ. Mnie bardzo spodobała się historia wspomniana przez autorkę bloga - dawno temu w jej ręce wpadła poduszka z takim wzorem, długo przeleżała zapomniana na strychu, aż w końcu Kryska postanowiła rozgryźć szyfr babuni i wskrzesić wzór :-)
Róże są trójwymiarowe, co dodaje poszewkom uroku i "życia":
A wszystko zaczęło się od tego, że wygrałam konkurs na najfajniejszą paczuszkę w ramach wymianki Mięta/Limonka (dla przypomnienia TUTAJ o tym, co to było). Organizatorka, czyli Ewa vel hubka38 skontaktowała się ze mną pytając jednocześnie, czy mogłabym wydziergać poszewki na jej różaną kanapo-wersalkę. Widząc oczyma wyobraźni moje róże na jej różach zareagowałam entuzjastycznie, co poskutkowało wspaniałą wymianką i serdeczną blogową znajomością ciągnącą się do dzisiaj.
O tym co oprócz poszewek wysłałam hubce możecie przeczytać TUTAJ. A poniżej prezentuję cudowności, które w zamian dostałam od Ewy, bez zbędnych słów, bo biżuty mówią same za siebie, są piękne!
Cała sterta przydatnych materiałów, z których jestem niezwykle zadowolona:
Oraz zawartość miętowo-limonkowej nagrody:
Ewo droga, po raz wtóry bardzo Ci dziękuję za tą wspaniałą wymiankę, to nasza pierwsza taka "akcja", ale już wiemy, że nie ostatnia!!! :-)
I jeszcze z innej beczki, chciałabym zachęcić do wzięcia udziału w aukcjach charytatywnych, w których fantami, oprócz wielu innych wspaniałych podarków, są również moje twory.
Szydełkowe pierogi i martioszkę można wylicytować na aukcji dla Nadii TUTAJ (aukcja trwa tylko do 24 listopada)
Komplet świątecznych karteczek znajdziecie na licytacji dla Julki TUTAJ (aukcja trwa do 25 listopada)