Nadszedł czas, żeby nieskromnie pochwalić się kolejnym zwycięstwem. Otóż zostałam
zwyciężczynią organizowanego przez
karto_flaną,
tynkę,
Wiolę i
Dianę wyzwania "Śniadanie na świecie". Jako trofeum pokazuję banerek!
Okazało się, że byłam nie tylko najlepsza pod względem ilości przyznanych mi w kolejnych odcinkach punktów, ale również jako jedyna wzięłam udział we wszystkich spotkaniach. Niekiedy moje prace były po prostu bezkonkurencyjne, dosłownie i w przenośni :-)
To dla mnie zaszczyt. Bardzo serdecznie dziękuję dziewczynom za wspaniałą zabawę i za wszystkie pobudzające kreatywność zadania, piękne inspiracje oraz za wspaniałe nagrody! Przyznam, że łatwo nie było, tym bardziej cieszę się, że podołałam :-)
Jako nagrody przywędrowały do mnie międzynarodowe upominki, dopasowane do krajów - destynacji, które odwiedziliśmy podczas wyzwania:
Indie- film pt. "Magia zmysłów", Kanada- oryginalne kolczyki i chusta z Kanady, Rosja- zestaw prawdziwych rosyjskich czekolad, Hiszpania- kolczyki w stylu hiszpańskim, Laponia- girlanda zrobiona na drutach z motywami norweskimi, Brazylia-zestaw biżuterii- bransoletka i kolczyki w kolorach amazońskiej dżungli, Japonia- zestaw papierów do origami, Polska- niespodzianka, którą okazał się zestaw włóczek w patriotycznych kolorach.
Dziękuję serdeczne za wszystko! Jestem zachwycona wszystkimi podarkami! Oto zdjęcia niektórych z nich:
Dodatkowa karto_flana dorzuciła uroczą pocztówkę z Bawarii z miłymi słowami i aromatyczne herbatki
A tynka przemiły list oraz coś dla mojej córeczki, w tym bransoletkę zrobioną przez swoją trzyletnią dziecinę dla mojej prawie trzyletniej Agatki, ależ się ucieszyłyśmy!
Jeszcze raz Wam dziękuję!!! :-)
A wracając do samego wyzwania, jak wspomniałam nie było łatwo. Chociaż niektóre pomysły na zobrazowanie śniadania w zadanym kraju przychodziły mi do głowy natychmiast (np. ruskie pierogi, sushi albo brazylijska papuga), nad innymi musiałam dłużej się zastanowić. Często pytałam męża o skojarzenia z danym krajem licząc na inspirację, ale powiem szczerze, że nigdy z nich nie skorzystałam (była np. propozycja zrobienia szydełkowego Putina, kanadyjskiego wilka pożerającego kanadyjskiego łosia albo brazylijska piłka nożna, hmmm...). Który kraj sprawił mi największą trudność? Paradoksalnie ... Laponia! Koniecznie chciałam stworzyć coś oryginalnego nie popadając w mikołajowy banał :-)
Zapraszam na
foto-podsumowanie "Śniadania na świecie" w moim wykonaniu
1.
Indie - szydełkowe lampiony- kwiaty lotosu, więcej
TU
2.
Kanada - szydełkowe babeczki i chusta-pajęczynka w kolorach liści klonu, szczegóły
TU
3.
Rosja- szydełkowe pierogi i matrioszka, więcej
TU
4.
Hiszpania - wąsate ocieplacze na kubki, szczegóły
TUTAJ
5.
Laponia - szydełkowy elf w sakiewce i serwetka,więcej
TU
6.
Brazylia - kolorowe podkładki i papuga, więcej
TUTAJ
7.
Japonia - szydełkowe sushi, szczegółu
TU
8.
Polska - typowe polskie śniadanie z serwetką w tle, więcej
TU
I to by było na tyle, chociaż jeszcze a propos śniadania w obcym kraju, przypomniało mi się że kiedyś, dawno temu, przygotowałam jeszcze
francuskie śniadanie, czy ktoś to jeszcze pamięta? Dla przypomnienia odsyłam
TU
Hmm, to kiedy rusza jakieś kolejne ciekawe wyzwanie cykliczne? :-)